„Najbogatszy” krzyż krzemieński
Wieś Kocudza w powiecie janowskim jest bardzo stara. Pisze się o niej już w 1245 r.
W Kocudzy i okolicach, pod koniec XVI wieku zostali osiedleni przez właściciela tych ziem, Jana Zamoyskiego, Tatarzy, pojmani podczas wypraw wojennych. Z czasem zasymilowali się z miejscową ludnością i do tej pory mówi się, że Kocudza to wieś tatarska a mieszkańców nazywa się Tatarami. Może o tym świadczyć choćby legenda dotycząca nazwy wsi. Według niej, po polsku wieś powinna nazywać się raczej Cudza Wieś, bo to po tatarsku ko- to wieś, cudza to cudza co zbite razem daje Kocudzę.
Teraz wieś rozrosła się bardzo, dla mniej wtajemniczonych trudno tu się rozeznać. Jest Kocudza I, II, III, jest Kolonia i jest Kocudza Górna. We wsi bardzo dużo tzw. figur czyli kapliczek i krzyży. A w Kocudzie II stoi krzyż krzemieński, słynny w okolicy jako najbogatszy. Najbogatszy, bo nosi na swych ramionach nie tylko Ukrzyżowanego ale niemal wszystkie insygnia Męki Pańskiej (arma Christi). Są tu więc gwoździe, korona cierniowa, włócznia, srebrniki, rózga, obcęgi, młotek, drabina, trzcina z gąbką, kielich a nawet kogut (ten od zaparcia się św. Piotra).
Krzyż pochodzi z początku XX wieku, jest starannie utrzymany i konserwowany. Nie styka się bezpośrednio z ziemią lecz stoi na betonowych kostkach i chroniony jest podporą przed przewróceniem.
Trzeba dbać o te zabytki bo tak napisał o nich Krzysztof Garbacz w książce Na szlaku biłgorajskich kapliczek i krzyży przydrożnych:
Krzyże biłgorajskie, podobnie jak kapliczki, wrosły w lokalny pejzaż i w naszą pamięć. Żal patrzeć, jak rokrocznie znikają z krajobrazu wiejskiego. Proces demontażu tych starych „figur” trwa nieprzerwanie i odnoszę wrażenie, że notatki i fotografie stają się ostatnimi zapisami ostatnich świadków epoki, która odeszła bezpowrotnie.
Starajmy się więc utrwalać je w naszych opisach i zdjęciach tak, jak najlepiej potrafimy.