Roman Jagoda

We wsi Pęczelice (powiat Busko Zdrój, Świętokrzyskie) znajduje się dość osobliwe i tajemnicze miejsce – ocembrowane źródełko, gromadzka studnia.

Legenda o powstaniu wsi mówi o rycerzu, który z wojny krzyżowej wracał do Świętego Krzyża. Złożony gorączką od ran zadanych przez Saracenów, spotkał w tym miejscu wiedźmę a może raczej zielarkę. Ta poradziła mu, żeby pił wodę ze źródełka i okładał nią rany. Rycerz szybko wrócił do zdrowia a źródełko od tamtej pory nazywane jest źródełkiem życia.

Wzdłuż strumienia, który się tworzył powstała wieś Pęczelice. A strumień nazwano Strugą, ta wpada do Maskalisu a ten z kolei do Nidy.

Nad źródełkiem, na niewielkim kopcu stoi masywny, kamienny postument z barokową figurą św. Floriana. Nie udało mi się ustalić z którego roku pochodzi ale z opowiadań wiem, że postawiono ją po pożarze gospody w Pęczelicach. Św. Florian ma strzec całą wieś przed pożarem. Z niektórych publikacji o ponidziańskich świątkach wynika, że figura ta pochodzi z XIX wieku, ale to dość nieprecyzyjna data.