Samotny drewniany krzyż
Krzyże, kapliczki stawiamy jako wotum dziękczynne,jako prośba o łaski, w miejscu tragedii… Samotny drewniany krzyż stoi w polu między dwoma miastami Bytomiem i Chorzowem… Widać gdy jedzie się pociągiem…
Postawiono go dla upamiętnienia jednej z największych katastrof górniczych w powojennej Polsce. 21 marca 1954 roku doszło do podziemnego pożaru w kopalni Barbara-Wyzwolenie. Do dziś nieznana jest przyczyna pożaru. Jedni twierdzą że przyczyną była iskra z taśmociągu. Inna wersja mówi, że pożar i wybuch spowodowała „karbidka”, dawna lampa górnicza lub tzw. samozapłon węgla.
Chaotyczna akcja ratunkowa trwała 50 dni. Oficjalne źródła mówią o 80 ofiarach… Nieoficjalnie zaś mówi się że zginęło nawet 120 górników. Wśród nich więźniowie polityczni i żołnierze batalionów pracy. Pożar wybuch pod ziemią na poziomie 200 m a zginęli też górnicy na innych poziomach. To wskutek złej wentylacji. Na krzyżu wyryto napis 1954.
Dziś samotny niszczejący krzyż przypomina o największej katastrofie górniczej w powojennej Polsce i o nieistniejącej od 1970 kopalni Barbara-Wyzwolenie.