Figurka w Józefkowie
Ta wyjątkowa kapliczka ma bardzo długą historię, i to historię udokumentowaną nie tylko rozmowami z mieszkańcami Józefkowa, ale i zdjęciami jak wyglądała dawniej, a jak wygląda teraz. Jej dziejami zajął się młody mieszkaniec Józefkowa Przemysław Bartoszewicz. Jest jeszcze jedna przyczyna, dla której warto poznać przeszłość figurki. W oszklonej niszy mieszkańcy umieścili drewnianą rzeźbę. Kształtem przypomina postać Matki Boskiej Skępskiej, ale nią nie jest. To Matka Boska Żurawińska, gdyż ma korale na szyi i kolczyki w uszach.
Dlaczego tak się stało, że akurat ten wizerunek został uhonorowany? Prawdopodobnie rzeźbę przynieśli pielgrzymi, idący na odpust do Skępego. Najpierw stała tu – jak ustalił P. Bartoszewicz – figurka słupowa, którą na początku wojny kazano rozebrać. Rzeźbę podczas II wojny światowej przechowywała pani Maria Gajewska. Po wojnie odbudowano kapliczkę, ale w innej formie. Była trójkondygnacyjna i miała gwiaździsty daszek. Uległa zniszczeniu (warunki atmosferyczne), więc w 1990 r. postanowiono ją odbudować na nowo.
Powstał obiekt dwukondygnacyjny z dwuspadowym daszkiem. Ludowa rzeźba cały czas była ta sama. Na tablicy umieszczono napis:
KRÓLOWO POLSKI MÓDL SIĘ ZA NAMI LIPIEC 1990.
Kiedyś odprawiano przy kapliczce nabożeństwa majowe…