Krzyż na wojennej mogile
Autor: Mirosław Szostak
MOGIŁA WOJENNA ŻOŁNIERZY DOWODZONYCH PRZEZ GENERAŁA PAWŁA SUŁKOWSKIEGO POLEGŁYCH W DNIU 7 STYCZNIA 1807 ROKU W OKOLICACH TARNOWSKICH GÓR R.I.P..
To napis na cokole krzyża…Wielce zagadkowa to mogiła. Napis na tablicy głosi że spoczywają tu żołnierze generała Pawła Sułkowskiego. Tyle że w tym czasie późniejszy generał Paweł Antoni Sułkowski ze swoim wojskiem (na własny koszt wystawił cały regiment piechoty) zdobywał wespół z Francuzami Kołobrzeg i Gdańsk. Zresztą potem też nigdy się w tych stronach nie pojawił, jeśli nie liczyć jakichś na pół legendarnych ustnych przekazów.
Ale był jeszcze jeden Sułkowski, i to kuzyn wcześniej wspomnianego, Jan Nepomucen. Awanturnik, uważany za zakałę rodziny. W czasie kiedy na Śląsk wkraczały korpusy armii Napoleona ten ze swym oddziałem „huzarów” złożonym z równie jak on niespokojnych dusz prowadził działania które moglibyśmy nazwać dywersyjnymi.
W nocy 8 na 9 stycznia 1807 roku oddział Sułkowskiego zajął Tarnowskie Góry, a do poważniejszego starcia z wycofującym się wojskiem pruskim doszło pod Reptami. Pruski radca wojenny von Below zdołał uciec z miasta, ale tyle szczęścia nie miał landrat bytomsko-tarnogórski Karol Traugott von Henckel-Donnersmarck, który został przewieziony do jasnogórskiej twierdzy i tam więziony. Zajęto też najnowocześniejszą w ówczesnej Europie, a zapewne i na świecie, kopalnię galmanu w Tarnowskich Górach, już w 1788 roku wyposażoną w pompy odwadniające o napędzie parowym wyprodukowane w Anglii. Niewykluczone że tutaj miało miejsce coś co później nazwano szpiegostwem przemysłowym. Angielskie ultranowoczesne wyposażenie kopalni strzeżone patentami nie miało prawa dostać się w ręce Francuzów, a jak później ustalono, zagończyk Jan Nepomucen Sułkowski ściśle współdziałał z francuskim wywiadem.
Lokalizacja kapliczki:
50.4118889 ,18.8200000