Jezu, rozpietyś srodze…

Autor: Andrzej Kozicki

Ulica Lipowa, to już takie peryferie Sandomierza, że zasadzie kończy się tu miasto, a asfaltowana ulica zmienia w szutrówkę. Przechodząc tamtędy, zawsze zatrzymuje się przy kamiennym okolonym niewielkim zagajników.

Jezu stoisz przy drodze /// Rozpiętyś srodze /// Dałeś swoje ciało skrwawić ///

Aby nasze duszę zbawić – wczytuję się w słowa inskrypcji nim pomaszeruję dalej. Te chwile spędzone przed krzyżem. to taki mój czas na małą zadumę.
Szukając daty zaistnienia krzyża, zacząłem obchodzić go dookoła. I z tyłu, za krzyżem natrafiłem na coś tak niespodziewanego, że trudno mi było powstrzymać się od zasmucenia. Pod wielo, wieloletnią warstwą zbutwiałych liści natrafiłem, bowiem na sporych rozmiarów kamienny fragment Ukrzyżowanego. Jest już mocno zniszczony, a mimo to zachował sporo ze swojego dawnego piękna. Pewnie lat temu wiele, spadł spod postumentu, a ktoś ustawiając nowy krzyż, ten stary zostawił na pastwę losu.
Koło zagajnika z krzyżem codziennie przejeżdża, przechodzi sporo osób. Krzyż, jak krzyż, pomyśli ten i ów. Zupełnie nieświadom, że to miejsce może skrywać traumatyczną historię.

Lokalizacja kapliczki:

50.708476887301714, 21.740620377910293
Podziel się z innymi