Roman Jagoda

Autor: Roman Jagoda

W Gdyni, w dzielnicy Wielki Kack, w Parku Krajobrazowym, stoi niezwykła kapliczka z 1922r.

Józef Staśko w swoim Przewodniku po polskim Wybrzeżu wydanym w 1926 r, na stronie 201 pisze tak:

W lesie, 2 klm na południowy zachód od wsi /Wielki Kack/ tuż przy zakręcie toru kolejowego prześliczna figura Matki Boskiej ustawiona na stawie na stosie kamieni. Widać ją nawet z okien wagonu.

Ta kapliczka to wotum dziękczynne za to, że nie doszło do śmierci żadnego z uczestników groźnego wypadku kolejowego. W tym miejscu zaraz po I wojnie światowej budowano pierwszą kolej Kokoszki – Gdynia, żeby ominąć terytorium Wolnego Miasta Gdańsk. Budowano tą kolej w niezwykle trudnych warunkach terenowych. Duża grupa robotników kolejowych umacniała darnią zbocza nasypu a darń dowożono wagonikami od strony Osowy. W czasie, gdy mieli przerwę obiadową oderwany od składu wagon z ogromną prędkością bez żadnej kontroli zmierzał w kierunku grupy robotników. Słysząc głośny łoskot w ostatniej chwili zdążyli uciec, dzięki czemu nikomu nic się nie stało. Od razu uznali to za cud i z wdzięczności za uratowanie życia wybudowali kapliczkę poświęconą Najświętszej Marii Pannie. Do dziś dnia widnieją na niej napisy:

POD TWĄ OBRONĘ

i

NIE DAMY ZIEMI SKĄD NASZ RÓD

Kapliczka, a w szczególności figura Matki Bożej, była wielokrotnie niszczona. A to przez Niemców w 1939 roku, a to przez sowietów w 1945 roku, a to przez rodzimych wandali (ostatnio w 2018 roku). To już siódma figura Matki Bożej, teraz już identyczna jak ta z 1922 roku. Należy podziwiać determinację opiekunów kapliczki na przestrzeni dziesięcioleci, że tak wytrwale dbali o utrzymanie tej niezwykłej kapliczki.

O tym, że to niezwykle ważna kapliczka niech świadczy fakt, że każdego roku w maju, w każdy wtorek o godz. 18.00 odprawiane jest tu nabożeństwo majowe. Poza tym to jedyna kapliczka w Gdyni, przy której regularnie odbywają się uroczystości i nabożeństwa kościelne.

Miejsce to jest zawsze licznie odwiedzane przez mieszkańców Trójmiasta…