Nadrzewna kapliczka "Boża Męka"
Według miejscowych przekazów kapliczkę zawiesił mieszkaniec Jagiełły jako podziękowanie za uratowanie życia. Gdy zmierzał na roraty do kościoła w Gniewczynie napadała go wataha wilków. Uciekł głodnym zwierzętom wdrapując się na tą sosnę. Od tego czasu stała się dla ludności miejscem uświęconym. Pod żadnym pozorem nie można jej było niszczyć. Po tym zdarzeniu przybyli na te tereny austriaccy drwale z zamiarem ścięcia sosny, ale nie udało im się to, ponieważ miejscowa ludność się zgromadziła i nie dopuściła do tego. Do dzisiaj na dolnej części pnia pozostało po tym wydarzeniu kilka śladów od uderzeń siekiery.
O wyjątkowości tej sosny świadczą też wydarzenia z II wojny światowej. W lipcu 1944 r. wojska sowieckie przekroczyły w Gorzycach San i część żołnierzy odpoczywało w Jagielle. Niemiecka artyleria rozpoczęła dwugodzinny, niecelny ostrzał. Większość pocisków spadło na las wokół tego miejsca. Zostały zniszczone prawie wszystkie rosnące nieopodal drzewa. Sosna z kapliczką nie doznały jednak prawie żadnego uszczerbku.
W 1998 r. koło sosny z Bożą Męką – został ustawiony dębowy krzyż misyjny z parafii w Jagielle przyniesiony tu przez mieszkańców Jagiełły w uroczystej procesji ze świecami.