Kapliczka ani oryginalna, ani artystyczna. Zwyczajna. Na dodatek skryta w koronie starego klonu. Można przejść obok i jej nie zauważyć. Za to miejsce, w którym została powieszona jest szczególne.
W kwietniu 1880 roku rodzice Władysława Stanisława Reymonta, Józef i Antonina Rejmentowie kupili ziemię z młynem na rzece Miazga, około 500 m od jej ujścia do Wolbórki, w kolonii Zamość-Jakubów, obecnie Prażki nr 91. Byliśmy tam dzięki gościnności naszej koleżanki z Czarnocina. Podobnie jak Reymont, tak i my widzieliśmy stąd pociągi jadące historyczną Drogą Żelazną Warszawsko-Wiedeńską. Reymont na niej pracował. Najbliższy przystanek to Wolbórka. Dalej w stronę Częstochowy, stacja Baby, na której przyszły noblista rozpoczynał swoją przygodę z koleją. Na kamieniu ustawionym przed domem, niedaleko klonu wyryto napis:
W LATACH 1880-1906
STAŁ TU DOM W KTÓRYM
SPĘDZIŁ LATA MŁODOŚCI
I PISAŁ UTWORY Wł. St. Reymont
LAUREAT NAGRODY NOBLA.
Dlaczego w kapliczce umieszczono wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej? Być może to nawiązanie do reportażu literackiego, będącego debiutem książkowym pisarza: Pielgrzymka do Jasnej Góry (1885). Podobno ostatnie słowa, jakie napisał Reymont, pochodzą z niedokończonego fragmentu utworu Gęsiarka i brzmią:
Sama Najświętsza Panienka! Sama Częstochowska.
Nam się takie wytłumaczenie podoba.
Rodzeństwo: Maria Balicka i Marek Moczulski