Kapliczka w Lechanicach
Kapliczka z czterospadowym daszkiem
Kapliczka świętej Anny w Lechanicach położona jest w gminie Warka kilka metrów od trasy wojewódzkiej numer 731. Figura usytuowana jest na posesji rodziny Lewickich. Kapliczka świętej Anny została wzniesiona na początku XX wieku na gruntach dworskich. Stoi przy nieistniejącej już alei prowadzącej z traktu Warka- Białobrzegi nazywanego przez wszystkich gościńcem do pałacu jej fundatora Stefana Brzezińskiego. Patronką lechanickiej kapliczki jest święta Anna – matka Maryi i babcia Jezusa. Pochodziła z Betlejem. Jej rodzice Stolanus i Erementiona pochodzili z rodu Dawida. Anna w wieku 24 lat poślubiła świętego Joachima. Jest patronką małżeństw, matek i żeglarzy.
Kapliczka świętej Anny w Lechanicach to rodzaj budowli w postaci czterościennego słupa. Inspiracją dla jej budowniczych były figury Światowida z czasów przedchrześcijańskich. Jego kult odgrywał ważną role wśród miejscowych Słowian. Kapliczka w Lechanicach wzniesiona została z czerwonej cegły, a w następnie otynkowana. W jej dolnej części kapliczki znajduje się masywny cokół. Kapliczka świętej Anny w Lechanicach składa się z dwóch kondygnacji. W niższej znajduje się jest niewielka kwadratowa płycina. W górnej kondygnacji umieszczona jest figura świętej Anny, która stoi w niszy, między czterema prześwitami. Pokryta jest czterospadowym daszkiem oraz zawiera niewielki krzyżyk. Położona jest w bliskim sąsiedztwie domu mieszkalnego. Figura w Lechanicach powstała o na gruntach dworskich z inicjatywy tutejszego dziedzica wspaniałego i niedocenianego patrioty – Kazimierza Brzezińskiego. Był dobrym gospodarzem, życzliwym, szlachetnym i pobożnym człowiekiem. Często widziano go rozmyślającego i modlącego się przy figurze. Stałym bywalcem jego pałacyku w Lechanicach był słynny organista wrociszewskiej parafii Stanisław Wyszyński, któremu Kazimierz Brzeziński pomagał finansowo w edukacji syna Stefana – przyszłego Prymasa Tysiąclecia. W jego majątku fornale i służba utworzyli związek zawodowy.
Urodzony w majątku w Michałowie Brzeziński poświęcał dużo czasu pracy społecznej wśród chłopów. Znamy nazwiska niektórych jego pracowników – rządca Stanisław Markowski, ekonom Karol Bojanowicz, Stanisława Węgorzewska, Markowiak i stangret Stanisław Wójcik. Kazimierz i Anna Brzezińscy urządzali przyjęcia, na które zapraszali rodzinę z Michałowa i Palczewa. Odbywały się one w pięknym pałacyku. Ulubionym zajęciem pana domu były przejazdy promem na drugą stronę Pilicy i gra w tenisa na własnym korcie. W 1920 r. syn Emilii z Dal Trozzów był pełnomocnikiem i przewodniczącym Obywatelskiego Komitetu Obrony Państwa w gminie Nowa Wieś. W latach trzydziestych Kazimierz Brzeziński pełnił czołowe funkcje w ruchu narodowym w Grójeckiem. Wnuk Antoniego Dal Trozzo od połowy 1941 r. współpracował z Armią Krajową. Działał w Komisji Gospodarczej Komendy Obwodu AK w Grójcu.
Po wkroczeniu wojsk sowieckich wraz z żoną Anną i córką Anulą zmuszeni byli opuścić Lechanice. Udali się do Warszawy, żegnani przez zasmuconych pracowników folwarcznych, którzy wierzyli, że Brzezińscy wkrótce powrócą do swojego majątku. Przed odjazdem lechański dziedzic pomodlił się wraz z rodziną przed figurą świętej Anny, nie przypuszczał, że widzi ją po raz ostatni. W kwietniu 1945 r. Kazimierz Brzeziński został aresztowany przez NKWD. Po wyjściu z więzienia pracował w Warszawie jako urzędnik. Po wojnie kontynuował swoją działalność w reaktywowanym ruchu narodowym, za co został po raz kolejnym aresztowany i skazany na 3 lata więzienia. Zmarł 1 sierpnia1965 r. w wieku 69 lat. Został pochowany w grobie rodzinnym Dal Trozzów na Powązkach.
W latach siedemdziesiątych XX wieku córka Kazimierza Brzezińskiego Anna nazywana przez wszystkich Anulą po raz ostatni odwiedziła Lechanice – miejsce swojego urodzenia. Opowiadała wrociszewskiemu proboszczowi – Witoldowi Jankowskiemu, że jej ojciec podczas pobytu w stalinowskim więzieniu, kiedy go bito, poniżano i przesłuchiwano nie załamał się. Jego sytuacja po ludzku była beznadziejna i groziła mu śmierć. Jej ukochany ojciec i wielki Polak często w więziennej celi modlił się do świętej Anny. Dzięki temu przetrwał najtrudniejsze chwile.