Kapliczka na Koskowej Górze
Kapliczka Jana Koska
W Beskidzie Makowskim, skąd pochodzę w każdej wiosce stoi po kilka kapliczek i krzyży przydrożnych. Szczególnym sentymentem osobiście, darzę „rodzinną” kapliczkę której fundatorem był Jan Kosek (brat mojego dziadka Józefa Koska). Jan Kosek urodził się w „Majdówce” w 1861r., później mieszkał w przysiółku „Łazy” gdzie zmarł w 1940r. Był właścicielem znacznej części gruntów w okolicy, pracował jako leśniczy, dzięki czemu miał możliwości finansowe na zbudowanie kapliczki.
Koskowa Góra wraz z przysiółkami „Majdówka”, „u Koska” oraz „Łazy” należą do wsi Bogdanówka, Gmina Tokarnia, powiat Myślenice. Koskowa Góra (867 m.n.p.m.) to najwyższe wzniesienie północnej części Beskidu Makowskiego. W pogodne dni ze szczytu rozciąga się wspaniała panorama obejmująca okolice Krakowa, Kalwarię Zebrzydowską, Babią Górę, Gorce i Tatry. Na górę wiodą liczne szlaki turystyczne.
Kapliczka powstała w 1910r. na przełęczy, 600m na północ od szczytu Koskowej Góry, niedaleko przysiółka „Łazy”. Zbudowana na planie kwadratu 5x5m z ciosanego kamienia; dach pokryty gontem zwieńczony wieżyczką z sygnaturką i krzyżem. Wewnątrz na kamiennym postumencie znajduje się 130cm kamienna polichromowana rzeźba Chrystusa upadającego III raz pod Krzyżem. Na drewnianym krzyżu wyryto łacińską inskrypcję. Na postumencie znajduje się prośba fundatora:
JAN KOSEK PROSI O WESTCHNIENIE
Rzeźba jest dziełem amatorskiego „twórcy ludowego”, który wzorował się na XVIII wiecznej rzeźbie z Kościoła III Upadku na Dróżkach Drogi Krzyżowej Kalwarii Zebrzydowskiej. Obok kapliczki stoi kamienny postument i ławka dla licznie odwiedzających to miejsce turystów. Przy drodze obok, usytuowana jest drewniana kapliczka XIV Stacji Drogi Krzyżowej. Trochę wyżej pod lasem stoi stara kamienna kapliczka z krzyżem, gdzie w niszy umieszczono figurkę Ojca Pio.
Fakty znam z opowiadań mojego taty Jana Koska (1891-1964), który wraz z moim dziadkiem Józefem (1863-1938) pomagał Janowi przy budowie kapliczki.
Ps. Istnieje lokalna legenda. Figurę do kapliczki wykonano w Sidzinie dla Kalwarii Zebrzydowskiej. W czasie transportu 3 pary wołów ciągnące ciężar w okolicy Koskowej Góry zatrzymały się i w żaden sposób nie można było zmusić ich do dalszej pracy. Uznano to za znak Boży. Wtedy Jan Kosek wykupił figurę i postanowił zbudować kapliczkę.