Salve Regina Sandomierz
Salve Regina, to obok Bramy Opatowskiej, Zamku, jeden z bardziej rozpoznawalnych elementów sandomierskiego pejzażu. W prehistorycznych czasach wzgórze było miejscem pogańskich kultowych obrzędów. Badania archeologiczne nie potwierdziły, aby był to kurhan (np. kryjący szczątki Sędomira, domniemanego założyciela Sandomierza).
Nazwa Salve Regina jest wspomnieniem rzezi Sandomierza, której sprawcami w 1260 roku byli Tatarzy. Wśród ofiar było 49 dominikanów z klasztoru przy kościele św. Jakuba Napis Salve Regina miał wyryć byk, który wyrwał się z przyklasztornej obory. W rzeczywistości, autorami, widocznego do dzisiaj napisu byli konfederaci barscy. Wyryli oni w ziemi zarysy liter a potem wypełnili je popiołem.
Nawiązanie do barskiej konfederacji stanowi zwieńczający wzniesienie, kamienny krzyż-kapliczka. W 1856 roku wzniosły ją ku pamięci Jana Jaworskiego i jego żony Franciszki, ich dzieci. Z Salve Regina związana jest również klechda, której bohaterem jest książę Henryk Sandomierski, syn Bolesława Krzywoustego. Henryk z wyprawy krzyżowej do Ziemi Świętej, miał przywieź wielkiej urody Judytę. Książę, którego do tej pory ceniono i szanowano za gospodarność i dbałość o Sandomierz, zauroczony dziewczyną, począł zaniedbywać swoje obowiązki włodarza miasta. Sandomierz mocno przez to podupadał i poddani zagrozili księciu buntem. Wówczas to Henryk kazał swoim zaufanym ludziom potajemnie wybudować pod Salve Regina podziemny pałac. Kiedy pałac był gotowy, Henryk zbiegł do niego wespół z kochanką i od tamtej pory wszelki słuch o nim zaginął.
Usytuowanie Salve, sprawia, że wyjątkową oprawę Majowym Nabożeństwom, zapewniają promienie zachodzącego słońca. Jest to też wymarzone miejsce na zadumę i refleksję:
…rozważam, co jest warte moje życie
setka zgranych kawałków
miraże bycia
w dole zostało to, co mnie męczy…*
*fragment utworu zespołu KSU