Kapliczka ze Staniszewskiego
Autor: Justyna Krowiak-Czeran
Rozpoczynamy spacer po rozległym Skansenie w Kolbuszowej na Podkarpaciu i zaraz niedaleko wejścia nasz wzrok przyciąga cudnej urody drewniana kapliczka o błękitnych ścianach. Stoi jakby przytulona do wysokich drzew, a z jej wnętrza spogląda na przybyłych Matka Boska
z Dzieciątkiem na ręku. Jak głosi napis na oleodruku jest to „Prawdziwy wizerunek Cud. obrazu Matki Boskiej na Górze Kalwaryi Pacławskiej”, datowany na początek XX w. i pochodzący z miejscowości Cygany koło Nowej Dęby.
Sama kapliczka pochodzi zaś z przełomu XIX i XX wieku z miejscowości Staniszewskie w powiecie kolbuszowskim. Do 1990 roku stała przy zagrodzie państwa Grochalów, kiedy to właściciele postawili nowy, murowany dom, a obok niego wybudowali również nową kapliczkę. Wówczas ta stara, drewniana i mocno już zaniedbana kapliczka została zabrana do Skansenu w Kolbuszowej.
Tutaj odzyskała swój blask, a dodatkowo obok niej zamontowano drewnianą dzwonnicę z dzwonkiem loretańskim. Jest to nawiązanie do dawnych zwyczajów, kiedy to pielgrzymi przywozili pamiątkowe dzwonki z Loreto we Włoszech, gdzie stoi domek Matki Bożej. Z czasem też inne dzwonki święcono i służyły we wsi jako loretańskie. Ich dźwięk rozlegający się z kapliczek miał wzywać mieszkańców w południe na „Anioł Pański” albo na nabożeństwa maryjne. Wzywał też do pożaru, ostrzegał przed burzą, ogłaszał przybycie księdza do chorego albo śmierć któregoś z mieszkańców. Na niektórych dzwonkach umieszczano łacińską sentencję: „Vivos voco, mortuos plango, fulgura frango”, tj. „Żywych wzywam, zmarłych opłakuję, gromy kruszę”.
W kolbuszowskim skansenie nadal czasem rozbrzmiewa dźwięk loretańskiego dzwonka poruszanego przez wiatr. Sama kapliczka przepięknie prezentuje się zimą, na tle śnieżnej bieli śniegu, ale tak naprawdę warto zobaczyć ją również w miesiącach maryjnych, wśród zieleni drzew, przystrojoną kwiatami i girlandami, które wierne dzieci znoszą swej ukochanej Matce.
Lokalizacja kapliczki:
50.2247857195466, 21.756593561573762