Kapliczka 3
Lato 2009 roku było bardzo udane, zarówno jeśli chodzi o pogodę, jak i urodzaj leśnych zbiorów. Na grzybobranie jeździmy w województwo świętokrzyskie, obfitujące jak mało które w ogromne hektary lasów, pól, przestrzeni. Stałym elementem leśnych dróg i ścieżek są kapliczki – przytwierdzane na drzewach. Skromne, a jakże wymowne w swojej prostocie. Są ostoją dla wędrujących, pociechą dla zagubionych, ustawicznym przypomnieniem Bożej obecności, nawet w tak przepastnych i ciemnych lasach, jak te należące do Rezerwatu przy Ewelinowie.
Stojąc przed Maryją ukrytą w małym, drewnianym ołtarzyku, wiszącym na rudej sośnie, pośrodku innych gęstych i ciemnych pni drzew, ma się wrażenie, jak gdyby czas stanął w miejscu. Szum sosen, lasu i spojrzenie Czarnej Madonny przytulającej Dzieciątko.
Przypominające o tym, że nawet w takiej głuszy nie jesteśmy sami. Że ciągle jest jeszcze KTOŚ. Kto czuwa, patrzy.